Czy w każdym mieszkaniu trzeba wymienić instalację elektryczną?

Najpierw kontekst. Przymierzamy się do zakupu swojego mieszkania. Żona upiera się żeby kupić coś do generalnego remontu, a ja jestem zdania, że lepiej kupić coś w dobrym stanie, tak żeby można było się wprowadzić a remont zrobić później jak odłożymy więcej hajsu. Np. w tym roku łazienka a za rok kuchnia itd. Niestety na remont całego mieszkania za jednym zamachem nie mamy po prostu hajsu.

I teraz moje pytanie tytułowe. Od którego roku budowy można się spodziewać, że w budynku nie będzie trzeba wymieniać instalacji elektrycznej? Wiem, że stare bloki mają nadal często stare kable z aluminium i warto wymienić całą instalację. Ale chyba w pewnym momencie musiały wejść jakieś nowe standardy i te stare instalacje powoli odchodzą do lamusa?

I moje drugie pytanie, jak łatwo podczas oglądania mieszkania sprawdzić instalację żeby nie wpakować się na minę? Bo w ogłoszeniu właściciel może wpisać sobie wszystko. Ale jak to zweryfikować? Wykręcać randomowy kontakt i zaglądać do środka? Kompletnie się na tym nie znam.

Z góry dzięki za pomoc!