Kobiety r/Polska, dostałyście kiedyś dickpica?
Czasami włączam sobie telewizję, która robi jako biały szum podczas gdy ja zajmuję się czymś zupełnie innym. Nie zwracam wówczas zbytnio uwagi na to co właściwie leci i tym samym zdarza mi się jednym okiem obejrzeć końcówkę jakiegoś filmu, fragment odcinka nieznanego mi serialu, programu rozrywkowego, itp.
Tak też trafiłem na jakiś amerykański serial gdzie wybuchła afera bo kolega z pracy jednej z bohaterek wysłał jej zdjęcie swojego kutasa. Niby zdawałem sobie sprawę, że istnieje taki hmmm "fenomen" jak dickpici, ale z drugiej strony temat jest tak absurdalny, że zacząłem się zastanawiać na ile jest to rzeczywiste zjawisko, a na ile internetowy mem. Pomijam oczywiście kwestię stałych związków, w których ludzie dobrze się znają i z jakiegoś powodu lubią sobie wysyłać takie zdjęcia. Chodzi mi o sytuacje, w których facet próbuje poderwać jakąś kobietę i stwierdza, że najlepsze co może zrobić to wysłać jej zdjęcie swojego pytonga. Z jednej strony świat jest pełen idiotów i popaprańców, ale z drugiej nie trzeba być przecież geniuszem, żeby przewidzieć że to raczej nie wypali.
To jak drogie panie? Otrzymałyście kiedyś starannie wykadrowaną fotkę od swojego adoratora? A może któryś z panów wysyłał takie zdjęcia swojej wybrance? Śmiało, przyznajcie się co też wami wtedy kierowało.