"Nie wierze że taki młody chłopak..."

Czy was też wkurwia jak starsi ludzie zawsze reagują oburzeniem na to że ktoś młodszy od nich ma czelność mieć problemy w życiu albo po prostu być zmęczonym? Słowo daje, wystarczy że coś raz pomarudzisz i nagle zaczyna się tyrada o tym jak to oni nie mogą uwierzyć że taki młody człowiek, zdrowy, pełen energii nie żyje na pełnej kurwie po czym przychodzi "gdybym to ja miał 2X lat". I to w gruncie rzeczy nie ma znaczenia jak poważne masz zmartwienia i jak długo. Możesz się od lat tłuc z depresją bo miałeś ojca alkoholika co ci gasił papierosy na nadgarstku albo możesz mieć jednego dnia gorszy nastrój bo się nie wyspałeś. Nie ma znaczenia, młody człowiek ma kipieć entuzjazmem i spędzać każdą sekundę produktywnie

Edit: Mam tu na myśli osoby starsze ogólnie a nie tylko seniorów. Podobny stosunek widze u osób które są raptem kilka lat starsze