Najlepszości koleżkowie

Well, mam 33 lata i jako zmielony od ilości pracy w grudniu fryzjer, jestem zajebiście szczęśliwy, że siedzę teraz na kanapie rozjebany totalnie, obok moja konkubina i trzy koty (które zdenerwowane od petard syczą na siebie) Coś pięknego to jest drodzy Koledzy, oglądamy sobie Lord of the Rings, jemy cynamonki i głaszczemy kocury. Życzę Wam, nie ważne co robicie i jak, żebyście mieli tak fajny i chillowy wieczór jak ja teraz